Fortuna - strona nieoficjalna

W niedzielę 23 kwietnia udaliśmy się na mecz do Kuc aby rozegrać spotkanie z Janowcem Kościelnym. Sytuacja naszego zespołu w tabeli powoli robi się nieciekawa i myślę że punkt przywieziony z ciężkiego terenu bralibyśmy w ciemno. Już przed pierwszym gwizdkiem wiedzieliśmy że nie będzie oto łatwo gdyż na mecz pojechaliśmy ,,gołą” jedenastką i z grającym trenerem ale cóż na boisko trzeba było wyjść i powalczyć. Skład wyglądał następująco:

Pawłyszyn (Mamut) – Krawczyk, Koziorowski (Kozior) ,Kowalewski (Kowal), Kiernozek, Tapek, Szumilas, Kamiński, Wojnicki, Mikos, Oleśkiewicz (Oleś)

Mecz zaczynamy wyśmienicie bo od dobrej akcji zakończonej golem. Wyłożenie piłki do wbiegającego Olesia przez Piotrka Kamińskiego, nasz napastnik mocnym precyzyjnym uderzeniem umieszcza piłkę w bramce. Po strzelonej bramce nasz zespół cofa się i stawiamy na konsekwentną obronę. Gospodarze rzecz jasna przeważają, pomaga im też to iż grają z silnym wiatrem który nam nie pomagał w tej połowie. W 12 minucie idealna okazja na bramkę wyrównującą dla Orła, gdyż po faulu Michała Wojnickiego sędzia słusznie wskazuje na 11 metr. Do piłki podchodzi Dawid Szypulski (napastnik gospodarzy), mocne uderzenie odbija jednak Mamut i Fortuna dalej ma korzystny rezultat. Chwilę później rzut wolny z około 25 metrów przed naszą bramką, mocne płaskie uderzenie ponownie broni Mamut. W 20 minucie tracimy gola, po jednym z długich wrzutów z autu które tego dnia były mocną stroną gospodarzy, zakotłowało się w naszym polu karnym, zawodnik z Janowca głową strąca piłkę a chcący wybić futbolówkę z około drugiego metra Oleś pakuje ją do własnej bramki, trudno, gramy dalej. W 35 minucie rzut wolny dla Fortuny, dobre uderzenie Adriana Szumilasa nad murem, niestety strzał ten jest niecelny. Do końca połowy staramy się nie stracić bramki i udaje nam się to. Po dobrej pełnej zaangażowania grze remisujemy 1:1

Druga odsłona podobna do pierwszej, gospodarze przeważają my zaś czekamy na swoje szanse. Niestety w 55 minucie to gracze z Janowca wychodzą na prowadzenie kiedy to rywal chcąc dośrodkowywać tak uderzył futbolówkę że ta wpadła idealnie w górny róg długiego rogu naszej bramki. Chwilę później mamy swoją szansę , dobra wrzutka Olesia wprost na głowę Adriana Szumilasa, nasz zawodnik oddaje dobry strzał jednak w tej sytuacji świetnie spisuje się bramkarz Orła który wybija na rzut rożny. Sytuacja ta szybko się zemściła bo w 75 minucie pada trzeci gol dla Janowca Kościelnego. Zawodnik gospodarzy opanowuje piłkę i uderza między naszymi obrońcami, wydaje się że Mamut złapie piłkę , niestety ta tuż przed nim odbija się od kępy i podbija się wysoko wpadając pod poprzeczkę. Mimo straconej bramki nie poddajemy się i staramy się zdobyć gola. Bliski bramki jest Oleś który dostał dobrą chodź mocną piłkę od Adriana Szumilasa, naszemu zawodnikowi zabrakło jednak kilku centymetrów i ostatecznie piłka opuściła plac gry. W 80 minucie kolejny wypad graczy z Janowca w pole karne piłkę, piłkę na 11 metrze opanowuje jeden z zawodników i staje oko w oko z Mamutem, uderzenie z powietrza gracz Orła nogami odbija jednak Mamut. Niestety do końca meczu wynik nie ulega zmianie i przegrywamy po walce 3:1

Podsumowywać myślę nie ma co bo grając w 11 i tak zagraliśmy myślę dobre spotkanie, miejmy nadzieję że sytuacja się już nie powtórzy i w kolejnych meczach będą ludzie do gry tym bardziej że bardzo potrzebujemy punktów kolejna okazja już w sobotę kiedy zmierzymy się w Gągławkach z Warmią Olsztyn.