Fortuna - strona nieoficjalna

W pierwszym meczu rundy rewanżowej wygraliśmy  w Bisztynku 2:0. W całym meczu byliśmy drużyną lepszą i tylko dzięki skuteczności, a raczej jej braku nasze zwycięstwo nie było bardziej przekonujące. W pierwszej połowie doskonałe sytuacje marnowali Oleś i Kowal i już do przerwy powinniśmy prowadzić 3:0. Skończyło się 0:0 a mogliśmy nawet przegrywać gdy po niepewnej interwencji Białego do pustej bramki nie trafił zawodnik Reduty. Drugą połowę zaczęliśmy od huraganowych ataków już w 46 minucie bramkę powinien strzelić Oleś, później między innymi porzeczka po strzale Mościana i słupek Stanka. I kiedy wydawało się ze niewykorzystane sytuacje się zemszczą wypalił w końcu Kowal strzelił między nogami bramkarza w sytuacji sam na sam i z 18 metrów po długim rogu. Wynik 2:0 i spokojne prowadzenie gry do końca meczu. Drużyna gospodarzy nie stworzyła zbyt wielu okazji a jak już to dobrze interweniował Biały albo nasi obrońcy. W końcówce meczu bramki mogli jeszcze strzelić Piotr Harpak ale jego strzał z linii bramkowej wybił obrońca, i Koniu nieudany strzał z woleja. Wygrana w Bisztynku może cieszyć, ale trzeba poprawić skuteczność, na wyróżnienie zasłużyli przede wszystkim nasi skrzydłowi którzy swoimi rajdami sprawiali ogromne problemy obrońcom reduty.