W sobotę 18 kwietnia drużynę Fortuny czekało bardzo trudne zadanie, gdyż na mecz w ramach 21 kolejki spotkań V ligi do Gągławek przyjechał lider z Susza. Do meczu przystąpiliśmy osłabieni brakiem kilku zawodników ale na pewno nie zamierzaliśmy odpuszczać tego meczu. Skład wyglądał następująco:
Pawłyszyn (Mamut) – S. Borowy, Czereszewski, Waś, Koziorowski (Kozior), Spychalski, Perwejnis, Semeniuk (Sagan), Ciarkowski (Ciara), Oleśkiewicz (Oleś), Metera (Materac)
Zawodnicy rezerwowi: Szlempo, Tapek, Kinicki
Mecz nie rozpoczyna się dla nas najlepiej bo już w drugiej minucie tracimy gola, jakich tak naprawdę tracimy wiele, w zamieszaniu w polu karnym nasi zawodnicy za krótko wybijają futbolówkę która wędruje na 16 metr przed naszą bramką a tam dobiega do niej rywal i precyzyjnym strzałem umieszcza ją w bramce. Ta sytuacja zwiastowała że będzie nam naprawdę trudno o jakiekolwiek punkty. Chwilę później kolejna akcja rywali, piłka dorzucona w nasze pole karne, głową do góry wybija ją Czereszewski, piłka wędruje wysoko w okolicy ósmego metra, nie wiadomo czemu z bramki nie wychodzi Mamut, błąd naszego bramkarza próbuje wykorzystać rywal który oddaje strzał na szczęście nasz bramkarz broni te uderzenie. W kolejnych minutach drużyna Fortuny stara się zdobyć gola wyrównującego, mamy kilka akcji skrzydłami, kilka rzutów rożnych, strzały oddają Oleś i Ciara ale niestety wszystko pada łupek bramkarza bądź brakuje nam ostatniego podania. Gracze lidera przeczekali chwilę i ponownie zaatakowali i w 20 minucie dopięli swego gdyż zdobyli drugą bramkę. Prostopadłe zagranie do napastnika gości, wydaje się że podanie przechwyci Spychalski, niestety futbolówka podskakuje mu nad nogą czego efektem jest iż zawodnik Unii wyszedł sam na sam z bramkarzem i nie zmarnował tej sytuacji. Kolejne minuty to ponownie napory gości, drużyna Fortuny stara się przeszkadzać rywalom ale są oni zbyt szybcy dla naszych zawodników. W 35 minucie ładne uderzenie z rogu 16-stki oddaje gracz Unii, Mamut piąstkuje piłkę do boku, dobiega do niej rywal który zagrywa na drugi słupek a tam znajduje się zupełnie niekryty zawodnik który tylko dopełnia formalności i przegrywamy już 0:3. W końcówce meczu jeszcze jedno uderzenie graczu Unii. Kapitalny strzał z około 20 metra również świetnie broni Mamut który przenosi piłkę nad poprzeczką. Po tej sytuacji sędzia zawodów zaprosił zawodników na przerwę.
Drugą połowa meczu zaczyna się identycznie jak pierwsza czyli chwilę po rozpoczęciu gry tracimy kolejnego gola. Zagranie na lewą stronę boiska do lewonożnego zawodnika Unii która sam biegnie na naszą bramkę, długo się nie zastanawia i oddaje mocne uderzenie piłka wpada w krótki róg bramki i przegrywamy już 0:4. Przesłanek na poprawę wyniku z naszej strony nie widać iż gramy słabo a bardziej należy się zastanawiać nad tym czy nie przegramy wyżej gdyż rywale raz po raz oddają strzały na naszą bramkę, na szczęście strzały oddawane są z dystansu z którymi radzi sobie jednak Mamut ale śmiało można powiedzieć że gdyby gracze Unii w końcowej fazie zagrali bardziej zespołowo to mogli by śmiało nas rozklepać iż wydaje mi się że było na to sporo miejsca w naszym polu karnym. W 70 minucie jedna z nielicznych akcji Fortuny Tomek Perwejnis dobrze dostrzega Krystiana który przyjmuje piłkę na klatkę piersiową i przez nikogo nie atakowany oddaje strzał niestety uderzenie te jest bardzo niecelne. Chwilę później kolejna szansa Kinickiego, dobre zagranie Ciary wypuszcza właśnie Kinickiego na sytuacje sam na sam, nasz zawodnik oddaje strzał i niestety tym razem mamy pecha bo piłka ląduje na słupku. Do końca meczu wynik nie ulega już zmianie mimo kilku jeszcze dobrych okazji rywali. Zasłużenie przegrywamy z liderem rozgrywek 0:4
Myślę że mecz bez większej historii, wygrała drużyna zdecydowanie lepsza i którą zasłużenie zajmuję pierwszą pozycję w tabeli z taką grą awans tej drużyny myślę że jest niezagrożony, drużynie z Susza gratulujemy zwycięstwa i życzymy powodzenia w kolejnych meczach. My zaś musimy już myśleć o kolejnym spotkaniu iż czas złapać jakieś punkty. Okazja do tego będzie już w sobotę, kiedy to udamy się na mecz wyjazdowy do Zalewa.
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.